piątek, 24 kwietnia 2015

Zmiany - nowa praca!

Hej,
Wiem, że sporo osob uważa, że mam nierówno pod sufitem, że tak zmieniam prace co chwile i w sumie... Mają racje, ale nie mam nic do stracenia, nudzi mi się, a zostalo mi 5 msc do rozpoczecia studiów i pora coś zmienić. Szczególnie że mam dosyć spędzania 3 godzin dziennie na dojazdach do pracy.

Więc... Zaczynam pracę w Primarku :D Dla tych nieuświadomionych - Primark to najtanszy sklep odziezowy, bardzo popularna sieciowka. Maja tanie ciuchy i zapewne wykorzystuja swoich pracownikow, ale zobaczymy :D

Będę zarabiała mniej na godzinę niż teraz, ale mam wiecej godzin w kontrakcie i mam bliżej, więc liczę że miesięcznie wyjdzie mi więcej. W poniedziałek mam induction tam, a prace chyba zaczynam tydzien potem (musze dac okres wypowiedzenia dla Tesco). Tesco mnie denerwuje, ciagle tylko gadaja jakie maja straty (miliony funtow w tym roku stracili), tak depresyjnie tam.

Tak z innej beczki czyli o studiach - Zaaplikowałam wczoraj o akademik. A jeszcze nie dokonczylam mojej student finance. Aaaa! Za duzo tego :D


sobota, 18 kwietnia 2015

21 tys odwiedzin!! Co mozna spotkac w angielskich sklepach?

Hej,
Ale od poczatku.. Chcialabym sporostowac informacje z poprzedniego posta, poniewaz wprowadzilam Was w blad. Nie mozna (chyba ze mieszkacie tutaj od ponad 3 lat)aplikowac o studencka pozyczke online, trzeba forme wydrukowac, wypelnic i im wyslac. Niestety.
Ale dzisiaj tak pozytywniej, czyli angielski supermarket od srodka. Pracuje w jednym z nich wiec doskonale widze wszelkie dziwactwa ktore sprzedaja, ale zacznijmy od tych pozytywnych.

Slodycze ktorych u nas nie ma takie jak:


i takie mniej smakowite slodycze (jezu swiety, jak one smierdza):


A takze bardzo dziwne produkty, ktore podobno (!) sa jadalne. Nie ryzykowalam jeszcze:

Parowki z puszki


Ziemniaki z puszki



Spaghetti w puszce ( i to z klopsikami)
 
Makaron o roznych ksztaltach dla dzieci ( w puszce, jakby inaczej). Sa bardzo popularne i jest ich mnostwo:
Imagini pentru pasta shapes hello kitty can




Ogolem tutaj wszystko mozna kupic w puszce. Lub w proszku. Np. puree ziemniaczane. W proszku oczywiscie.


Taki przyklad. Co robi anglik gdy chce zrobic nalesniki. Jak jest porzadna pania domu i lubi je robic to kupi gotowa mieszanke w proszku, o taka:

a jak jest leniwy to kupi je po prostu gotowe:

Ale to i tak nie najlatwiejsza wersja. Mozna je kupic juz gotowe i z czekolada w srodku. Prosze:


A teraz zajmijmy sie glebiej jednym produktem. Nie wiem jak on smakuje, bo nawet jak go skanuje to mam mdlosci jak mysle o tym jak on moze smakowac. A nazywa sie to Marmite. Wyglada niewinnie, o tak:
Plik:Marmite-Two editions.JPG
Jest on wytwarzany z drozdzy, taki efekt uboczny gdy warzy sie piwo. No a ze nic sie nie moze zmarnowac to Anglicy to sprzedaja, kupuja i traktuja jak dzem. Ok, ich wybor, podobno smakuje jak sos sojowy. Nie no, kanapki z pasta o smaku sosu sojowego, mniam. Ale no, to jest jeszcze nic, wiadomo za sa gusta i gusciki. Ale Marmite to nie tylko ten sloik. To caly kult, cala kultura, ba, cala kuchnia na nim oparta. I tak oto mamy:
 Chipsy o smaku Marmite:

Zapomnialam jak one sie nazywaja, wafle ryzowe? W kazdym razie sa i takie o smaku Marmite:

a nawet czekolada o tym smaku:

Imagini pentru marmite chocolate

Jeszcze tak na chwile wrocmy do chipsow (zwanych tutaj crisps. Chipsy to frytki. Ale fries to juz tylko takie cieniutkie french fries, sprobuj nadazyc). Walkers to tutejsze Lays'y pod inna nazwa.
Sa tutaj kompletnie inne smaki. Z takich nam znanych to jedyne ogolnie dostepne tutaj to solone i o smaku sera i cebulki. Pozostale popularne smaki (ktore sa wszedzie) to salt & vinegar (solone, ale kwasne jak cholera) oraz prawn coctail (po prostu kwasne jak cholera).
Imagini pentru walkers



Popularne smaki to takze bekonowe i roast chicken (oba jak najbardziej w porzadeczku). Pickled onion nigdy nie probowalam i jakos nie chce :D
Nie ma tutaj chipsow paprykowych, nawet w specjalnych kolekcjach chipsow np. Creation czy cos, gdy sa smaku typu tymianek z kurczakiem, to papryka sie nie pojawia.

I teraz tak tylko dopowiem ze zadne z wymienionych rzeczy nie sa tutaj dziwactwem. Wszystkie poza czekolada i waflami sa ogolnie dostepne, nawet w osiedlowych sklepach i codziennie sprzedaje wiekszosc z nich (wliczajac w to chipsy Marmite). No, takze powodzonka!

I przy okazji zapraszam na mojego aska: