poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Zakwaterowanie, uni, praca, konto studenckie itd.

Cześć,

Przyzwyczailiście się już do mojej szybkości pisania postów? Zastanawiam się czy jest jakaś reguła jak często piszę czy to tak czysto przypadkowo dostaję weny :D

No ale okay, do tematu.

Dostałam zakwaterowanie na Uni! Było cieżko, bo usunęli moją aplikację bez mojej zgody, ja miałam problem ze znalezieniem poręczyciela, obsunęło się wszystko z tydzień i boję sie że zostały tylko słabe pokoje, no ale okaaay. Nareszcie nie groźna jest mi bezdomność. Mój students hall (Czyli nie akademik, ale duzy budynek, w moim przypadku około 95-pokojowy przeznaczony dla studentów) jest najdalej od uczelni ze wszystkich możliwych ale i tak blisko, ok. 0.7 mili, i 1 milę od High Street. Czyli można spacerem, ale moze być cieżko, wiecie, na północy pada :D Tak to powinno wyglądać:

Tak, umywalka w pokoju. To nawet nikogo w UK nie dziwi.

Będę mieszkać w 4-pokojowym mieszkaniu, z salonem i kuchnią. Koszt: 353 funty miesięcznie, nie ma depozytu. Czyli drożej niż wynajęcie pokoju w domu w tamtej okolicy, ale zależy mi żeby na 1szym roku poznać jak nawięcej ludzi.
Nie chcę żeby to zabrzmiało dziwnie, ale mam nadzieję, że trafię do mieszkania "koedukacyjnego". O ile w Polsce tak bym się tym nie martwiła, to tutaj często mieszkania jednopłciowe rezerwują muzułmanki. Nic nie mam przeciwko, rozumiem, religia itp. Mam parę współpracownic muzułmanek i są super i miłe i pomocne itd. Ale potem kanapki z wędliną w kuchni sobie nie zjem ;D A ja lubię bekon.
Będę się przeprowadzać 12 września, a 14 zaczyna się mój freshers week. Muszę kupić bilety, wybrać na co chcę iść, na co mnie stać  itd. 
I w ogóle znowu się przeprowadzać, masakra.

Co do pracy - to dalej nic nie mam. Primark odmówił mi transferu, widocznie nie zasłużyłam (bo nie próbowali się nawet kontaktować ze sklepem w Lincoln) i próbuje aplikować online, ale ciężko tak na odległość.

Czekam także na wieści od Student Finance, mają spore obsunięcie ale chyba zadzwonię jutro i zapytam czy już postanowili co z moim grantem i pożyczką na życie.

 Zakładam także konto studenckie. Mi najbardziej spodobało się HSBC, z voucherem na 60 funtow na Amazonie, ale niestety jest one dostępne tylko dla osób będących tutaj 3 lata. Santander za to ma mniejsze wymagania, ale chyba i tak nie można go założyć jeżeli przyjeżdza się tutaj tylko na studia. Mi powiedzieli, ze 12 miesięcy to wiecej niż trzeba, ale parę miesięcy trzeba być. Muszę im tylko przesłać dowód adresu i tożsamości i mam nadzieję że załapię się na 4-letnią railcard (kupe kasy to kosztuje w normalnym życiu. 30 funtów za rok).

Pozdrawiam :D

3 komentarze:

  1. Ja z kolei byłam na Erasmusie w UK :) Super sprawa, zupełnie inaczej niż w
    Polsce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w nowym miejscu :) . Ja 11 przyjeżdżam z chłopakiem do UK mam nadzieję na stałe i trochę się obawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, myślę o studiowaniu w Anglii ale niestety mam kilka problemów i wątpliwości co do pożyczek i ogólnej rejestracji. Czy jesteś mi w stanie troszkę pomóc? Można się z Tobą skontaktować?

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze mile widziane :)