piątek, 31 stycznia 2014

Witam ;)

A, więc (a co, zacznę zdanie od ,,a, więc") na imię mam Kamila i żyje sobie w słynnym Radomiu. Jednak plany mam szalone - chcę, startując od wakacji 2014, zostać au pair w UK (lub Irlandii lub Danii lub Holandii, jeszcze sie nie określiłam :D). Celowałam w USA, ale plany zepsuł mi... Chłopak. I tak, powtarzałam sobie, że miłość nie będzie mi stała na drodze, że mam marzenia... Ale jesteśmy razem już z 7 miesięcy i nie wyobrażam sobie go nie widzieć przez bite 12 miesięcy. Bilet do Anglii w dwie strony to 150-250 zł, do Ameryki - 10 razy tyle.
No to zacznijmy od początku.
Mam profil na http://www.aupair-world.net/ , mam tam 5 zdjęć - 2 moje z dziećmi, jedno samej dziewczynki (jak siedzi przede mna i sie smieje, a ja robie zdjęcie), jedno moje z ciocią w Winsdor i jedno mojego psiaka jak była urokliwym szczeniaczkiem. Nie palę, mam świeże prawo jazdy, znam angielski na poziomie B1, francuski znam w piśmie na poziomie poczatkującym, w mowie nie znam prawie wcale. Szukam rodzinki z w miarę stałym schedulem (jak to sie tłumaczy na Polski... Harmonogramem?), bo poza zajmowaniem się ich dziećmi chcę też pracować part-time (np. w weekendy albo cokolwiek), bo ja chce zostać na emigracji. To tyle chyba na temat mojego profilu, sporo tam nabazgrałam na mój temat.
Teraz trochę o rodzinkach, do których wysłałam aplikacje. Rodzinek było mnóstwo wiem opowiem o tych z którymi kontakt był dłuższy i lepszy.

Rodzinka nr. 1
Tata pracuje full, mama 3 dni w tygodniu.
4 dzieci, wiek od 4 do 12. Mieszkają w West Sussex. Rodzinka nie odpisała na wiadomość tylko mama zaprosiła mnie z grubej rury na fejsie. Sporo pisaliśmy, oferują 85 Ł, ale za dużo dzieciaków, nie wydaje mi się to perfect machem i kontakt jakoś nie wyszedł. Trochę dziwni się wydają.

Rodzinka nr 2. 
Z nimi ciągle piszę, na razie 9 wymienionych wiadomości, czekam na odpowiedź.
Samotna mama, ale ojciec codziennie odwiedza, 2 dziewczynki, w czerwcu będą miały roczek i 4 latka. Żyją 20 minut od London Luton, godzinkę od centrum Londynu. Młodszą (Chloe) miałabym się zajmować 4 razy w tygodniu, od rana do powrotu mamy. Młodszą 5 dni w tygodniu, odebrać ze szkoły o 15.30 i do powrotu mamy. Nie wymagają prowadzenia (powtarzam, świeżak jestem). Domek z ogrodem, pokój ale łazienka wspólna. Mama chyba nie jest jakoś wybitnie bogata, ale jest naprawdę miła, troche rozstrzepana :D

Poza tym pisałam z wieloma rodzinkami, z jedną nie mogłam się dogadać bo pisała strasznym slangiem, pomijała połowę wyrazów, nie używała czasów ani spacji, tragedia. Kilka rodzinek zaaplikowało do mnie, ale tylko 1 coś napisała w wiadomości - że potrzebują kogoś od razu... A przecież w profilu jak byk, że nie przed czerwcem.

Pozdrawiam Wszystkie operki i wizażanki :)

3 komentarze:

  1. Życzę powodzenia w znalezieniu idealnej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zycze powodzenia w znalezieniu rodziny jak i okazji wyjazdu do USA w przyszlosci! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zaczynam czytać Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze mile widziane :)