środa, 19 listopada 2014

Podsumowanie UK po 6 miesiacach.

Hejka znowu,
Trzeba troche ponadrabiac, bo wiem ze przez ostatnie miesiace blog ulegl czesciowemu zawieszeniu (włączam polskie znaki na nowym laptopie).
A więc od początku, jak toczyło się moje życie tutaj (jako że wątpie, czy wszyscy którzy tego bloga czytaja mają czas by czytać wszystkie moje posty :D):

1. Au Pair - 18 maj do 5 czerwca
Jeżeli jesteście zainteresowane tym rozdziałem w moim życiu polecam moje wpisy od początku bloga do własnie początków czerwca. Byłam Au Pair tylko 3 tygodnie. Nie podpasowała mi rodzinka, ogółem moim zdaniem ten program jest troszkę do kitu, szczególnie dla osób ceniących niezależność. Na pewno pomocny na stracie, ale żeby wytrzymywać tak np. rok?! Może w USA, nie w UK. (To była moja osobista opinia, wiele osób program uwielbia i cyklicznie do niego wraca :) )

2. Subway - Czerwiec-Sierpień.
Praca ok, stawka 6.3 (teraz 6.5). Niestety okazało się (Wiem to teraz), że pracowałam tam nielegalnie co kompletnie mi na rękę nie jest. Ogółem ok, podszkoliłam język, źle nie było, ale dowiedziałam się że nie lubię "brudzących" prac.

3. Legoland - Wrzesień-4 Listopada
Żałuję podjęcia tam pracy, nigdy więcej. Praca na zewnątrz, bardzo mało płatna (5.50...) niewdzięczna i nierozwijająca. Ugh, never again.

4. Tesco - od 3 tygodni :)
A tę pracę lubię! Ha! To was zakoczyło, co nie? Pracuję tylko na kasie, siedze sobie (albo stoję jak mi się zachce większych wrażeń), skanuję produkty, uśmiecham się i taka moja robota. I dostaję za to 7, w porywach do prawie 9, funtów na godzine. Żyć nie umierać. Ludzie mili, bo moje Tesco w Windsor jest nieduże, głownie starsi ludzie, bez pośpiechu, bardzo fajna, elastyczna praca.

I tak mi jakoś właśnie minęło całe 6 miesięcy... Aż ciężko uwierzyć. Jak mi się podoba? Ogółem to nie jest źle, ale nikomu nie polecam tej okolicy. Ja się stąd wyniosę na studia, jakbym chciała mieszkać w brzydkim mieście pełnym polaków to bym została w Radomiu a nie jechała do Slough :D




wtorek, 18 listopada 2014

Aplikacja na studia - moja sytuacja.

Hej,
Ku mojemu zaskoczeniu ciągle ktoś jednak na mojego bloga wchodzi ;D Dostałam nawet parę maili pytających się np. o moją maturę itd.
No to tak:
Zdawałam na maturze tylko 2 rozszerzenia. Znacznie utrudnia to moją sytuację i dostępne dla mnie uczelnie. Aktualnie wysłałam maile do uczelni pytające czy się nadaję. Wyniki mojej matury, zywcem z Hermesa:

Język angielski, Egzamin pisemny, poziom rozszerzony
83%
Język polski, Egzamin pisemny, poziom podstawowy
51%
Matematyka, Egzamin pisemny, poziom podstawowy
46%
Język polski, Egzamin ustny
50%
Geografia, Egzamin pisemny, poziom podstawowy
80%
Język angielski, Egzamin pisemny, poziom podstawowy
100%
Język polski, Egzamin pisemny, poziom rozszerzony
63%
Język angielski, Egzamin ustny, poziom BOP
97% 




Jak widać, nie powalam. Chce studiować International Tourism Management albo Events Management. No, zobaczymy :D Personal Statement ani Referencji jeszcze nie mam (skad ja je wytrzasne?!). Wiec tez za bardzo nie ma o czym opowiadać. Czekam na odpowiedzi od Robert Gordon University, Lincoln, Edge Hill, Strathclyde i Brighton. Starczy na teraz, pora isc do pracy :D
 Ah, i co do R., różnice kulturowe i jego zachowanie, ze szczególnym uwzględnieniem egoizmu i braku zaintesowania kompletnie moją osobą doprowadziły do dosyć nieprzyjemnej sytuacji i ogółem to jest z niego d**pek i ś*inia, ale że mi smutno i samotnie no to cóż, dalej sie z nim spotykam :D Hue hue hue, a mogłam se kupić pluszaka.









































środa, 12 listopada 2014

MAM LAPTOPA! Oraz ambitne plany!

Witam!
Zakupilam dzisiaj uzywanego lapopa. Nie umiem sie w nim odnalezc wiec polskie znaki wlacze kiedy indziej :D Ale okay, do rzeczy, bo sie stesknilam za blogowaniem (a czy za mna ktos tesknil???)
1. Pracuje obecnie w Tesco. Ogolem bardzo mi sie podoba, siedze sobie na kasie, kasuje produkty i zarabiam 7 funtow na godzine. A w niedziele to juz w ogole, ponad 8. Wiec ogolem gites.
2. Jak mieszkalam tak mieszkam sobie w tym moim pokoiku w Slough. Ale chyba za jakis czas, pare miesiecy, byc moze sie bede przeprowadzac, a to dlatego ze, uwaga uwaga:
3. Aplikuje na studia. Znaczy dopiero zaczynam i ogolem wszystko jest w powijakach a zostaly dopiero 2 miesiace, wiec no, nie wiem czy sie wyrobie. Jak nie to bede aplikowala na nastepny rok, coz :D Ogolem to aplikacja konczy sie 15 stycznia a kupa rzeczy by zostala do zrobienia. Dzisiaj doszedl tez moj podrecznik do IELTS, New Insight, wiec rozpoczynamy nauke intensywna. Ogolem nawet nie wiem na co chce aplikowac, no ale coz :D zobaczymy!

Wolny jest troche ten laptop, hmm... Moze nie powinnam byla kupowac najtanszego? :D