niedziela, 10 stycznia 2016

Nie moge spać, update, długi post bez sensu

Cześć,
Nudzi mi się, jest 2:30 w nocy, to może coś popiszę. Uwaga nudny akapit: Ogółem to już tak od około tygodnia chodzę spać koło 3:30-4:00 i siłą rzeczy budzę się pomiędzy 11:30 a 13:00 (mimo miliarda budzików). Nie wiem czemu, po prostu totalnie nie chce mi się spać. Więc o 3 w nocy można mnie spotkać robiącą pranie, galaretkę czy testującą nowy makijaż. Bo się czuję tak rześko. Strasznie mnie to denerwuje i jak ktoś wie jak u diabła mogę się przestawić na normalny cykl dobowy byłoby super (budziki wcześniej rano nie działają, ustawiłam raz około pięciu żeby obudzić się o 10:30, czyli i tak późny ranek i dupa. Obudziłam się, próbowałam wstać, ale byłam po prostu tak zmęczona, że nie było opcji, żebym mogła funkcjonować i musiałam przespać tą extra godzinkę).
No to do tematu, co tam u mnie (z jakiegoś powodu ludzi to interesuje, nie wiem czemu). W poniedziałek zaczyna się nowy semestr i od razu witam go we wtorek egzaminem z Francuskiego do którego muszę się jutro w końcu zacząć przygotowywać. Czekam także na 2 oceny, jedna ma przyjść w nadchodzącym tygodniu.
Pieniędzy jak nie miałam tak nie mam, ciągle dupa i stres mnie zżera strasznie. Pracy też nie mam. Tyle co ojciec mi wysłał trochę pieniędzy, więc funkcjonuję jeszcze, ale na prawdę, nie układa mi się.
Za to społecznie i ogółem zrobiłam niezłe postępy, głownie dzięki spotkaniom międzynarodowych studentów (pokazałabym Wam zdjecia z wczoraj, ale na każdym jestem podpita, więc lepiej nie) oraz aplikacji Tinder (proszę mnie nie oceniać :D). Poznałam na sylwestrowej zabawie w rockowo-metalowym klubie (nie mam pojęcia jak ja się tam znalazłam, ale tylko jedna osoba mnie gdzieś zaprosiła, więc nie miałam wyboru) pewnego chłopaka i w ogóle to byliśmy na randce w prawdziwej RESTAURACJI. Mój posiłek kosztował więcej niż cały mój outfit, wliczając kurtkę... (ubieram się na przecenach i w Primarku, więc to trochę wyjaśnia). Przynajmniej zjadłam coś normalnego a nie tylko zupki chińskie, obiadki za funta z Icelanda i galaretki (galeretka to jakieś 40p a prawie jak deser haha).
Okay, zabrakło mi rzeczy do pisania, ale będę ciągnać post, bo nie mam nic innego do roboty w ciągu nocy. Przez tą straszną zimową przerwę (tygodnie już trwa, tygodnie!) obejrzałam tyle filmików na youtube, że mi już braknie haha. Czyli starzy dobrzy Jenna Marbles, Shane, ManvsPin, klipy od Ellen, Tati... Ogółem no shame.
Przytyłam też. Nie wiem czy wspominałam, ale ja za każdym razem jak jem galaretkę (zaczęłam jeść w tym tygodniu. Zjadłam już 5.) to jem je z bitą śmietaną w sprayu. Kończy mi się druga butla. W niecały tydzień. I mnóstwo chipsów. I torcik czekoladowy. I jedzenie w McDonaldzie. Samotnie mi było przez tą przerwę to się obżeram.
Dobra zamilknę już i spróbuję zmusić się do bycia śpiącą ;D
Pozdrawiam ciepło (bo ogółem jest ciepło tutaj, nie ma śniegu ani mrozów ani nic)

10 komentarzy:

  1. ja tez po przerwie światecznej nie moge wrocic do trybu spania 23-8 , tylko zasypiam tak jak TY 2-3 i niestety wczesniej niz o 11 nie moge wstac a juz jutro powrót na uczelnie -.- Powodzenia Ci życze i pzdr ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj pobiłam własny rekord i wstałam o 14... Mimo trzech budzików w okolicach 11...

      Usuń
  2. A ja mam pytanie z innej beczki ;) Czytam Twojego bloga i zobaczyłem, że mieszkałaś przez chwilę w High Wycombe ;) Zastanawiam się nad Uni w tym mieście. Może wiesz cos na temat Uni/tego miasta?:)Jest takie samo jak Slough, w którym mieszkałaś :/ ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh nie, High Wycombe różni się dramatycznie od Slough. High Wycombe i okolice sa bardzo "posh", drogie i takie no, luksusowe. High Wycombe jest ogolem umiarkowanie ladne, mnóstwo górek i wzniesień. Również mają dosyć sporo imigrantów. Wiecej nie wiem.
      Ale niestety muszę ci powiedzieć, że bucks new uni jest straszny, czemu się tam wybierasz? Naprawdę, 113 miejsce w tabeli, nie warto totalnie.

      Usuń
  3. O kurde czyli za bardzo "cennikowo" nie różni się od Londynu? To jest jedna z wielu uczelni, a znalazłem ja na stronce studiawangli.pl, gdzie pomagają itp. i właśnie tam były te wymagania.. mają własnie niezbyt wysokie. U mnie na egzaminach to taka sinusoida (raz dobrze, a nastepnie strasznie), więc wolę dmuchac na zimne :D No i jeszcze urzekła mnie możliwość nie pisania ELTS-a... nie wiem już sam :/. Oprócz niego myslę jeszcze o Coventry, Sunderland, Bedfordshire, Portsmouth (ale tutaj raczej certyfikat językowy). W najbliższy weekend mam zamiar popatrzeć na Twój Lincoln i Brighton tez zobaczę, bo tez nie prosili Ciebie o certyfikat. Znasz może jeszcze jakieś uczelnie, które wymagają tylko maturki rozszerzonej z angola ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lincoln wymaga certyfikatu. Dlaczego nie chcesz zdawać IELTS? Co do rankingu ogólnego - może i tak, ale znałam parę osób które chodziły do uni tam i mają bardzo złe opinie, przenosili się itd.
      Cennikowo High Wycombe nie różni się od dalszych stref z Londynu, jest drogi. Patrzyłam tam na pokój, taki normalnie na skraju box room, bo malutki - ponad 400 funtów miesięcznie.

      Usuń
    2. IELTS nie piszę z przyczyn finansowych, a nawet jakbym spróbował, to mam obawy co do zdania na określoną "ocenę". Wolę już mieć te pieniądze (marne bo marne, ale zawsze coś) mieć dodatkowe na wyjazd. Oczywiście, nie wybieram się do Anglii z 800 zł, ale za to bilet lotniczy i dojazd jak najbardziej :D A jezeli chodzi o reszte wypisanych Uni, to coś Ci wiadomo na ich temat ?

      Usuń
    3. Niestety nic, ja zdawałam 2 przedmioty na maturze rozszerzonej, więc nie patrzyłam na większość uniwersytetów, które wymagały trzech.
      Myślę, że zrobienie IELTSa i dostanie się do dużo lepszego uniwersytetu to dosyć intratna inwestycja. Szczególnie, że i tak mnóstwo wysiłku i pieniędzy płacisz za fakt studiowania w UK - warto to zrobić na uniwersytecie, który nie jest wyśmiewany w całej okolicy...

      Usuń
  4. No i tez myślę, że nie warto patrzeć na ranking ogólny, bo on jest dla mnie często niezgodny ze wszystkimi kierunkami na Uni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele uczelni, które nie wymagają IELTSa i śa bardzo dobre (np pod względem satysfakcji studentów czy akredytacji, ranking nie jest najważniejszy). Ja aplikowałam m.in. na Lincoln ale go odrzuciłam bo uznałam, że nie będę zdawała IELTSa. Wybrałam DMU i Bradford Uni na kierunki biznesowe. Polecam Smart Prospects - oni pomagają się dostać na wszystkie Unis, nie tak jak studiawangli.pl - na wybrane.

      Usuń

Wszelkie komentarze mile widziane :)