Heej,
Z przyjemnością Was informuję, że blog dobija właśnie do 4 tys. odwiedzin, to milutko z Waszej strony.
Piszę z laptopa mojej mamy, pozbawionego 4 klawiszy ( W E A S) bo mam brata gracza, a mój laptop odmówił chwilowo (oby!) posługi.
Teraz za to nie za bardzo mam o czym pisać, zapytałam się rodzinki czy zgadza się na to że już 9 czerwca muszę być w PL, a oni, że oki :D Więc juz po 3 tyg. w UK odwiedzę znowu PL, miesiąc później znowu... Więc chyba nie będzie tak źle.
Głupio mi ciągle rodzince zadawać pytania bo oni nie zadają mi żadnego, tylko odpowiadaja uprzejmie na moje... Hm hm hmmm. Ale sprawdziłam i usunęli oni swój profil na APW :D
Poza tym nie znalazłam do tej pory nikogo w okolicy mego miejsca zamieszkania, więc jeśli kojarzycie jakąś Au Pair z Surrey to chętnie bym się z kimś takim skontaktowała.
Myślę też nad prezentami dla rodzinki, ale jeszcze sporo czasu :)
Pozdrawiam serdecznie
Studiowanie międzynarodowej turystyki w Univerity of Lincoln, UK.
wtorek, 29 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
We'd love you to be our au-pair!
A wiec moi drodzy,
Obie rodzinki się zgodziły, wiec wybieram rodzinkę nr. 2. Wydają się też bardziej ułożeni niż rodzinka nr 1 :D
Podsumowanie:
Od 18 maja (prawdopodobnie, czekam na ich info na kiedy mam zarezerwować lot) będę au pair w Redhill, pod Londynem (Surrey). 7 latek, 5 latek, 3 latka. Wszystkie szkoła/przedszkole, ja na zmianie tylko 3 dni w tygodniu, żyć nie umierać. Chociaż wymagają elastyczności, ale nie szkodzi, bo jadę tam na jakieś pół roku (czekam na odpowiedź na ile dokładnie).
Oby się już nic nie zepsuło to zacznę myśleć o bagażach, prezentach itp.
Pewnie ludzie z APW mogą kojarzyć rodzinkę to Wam wklejam zdjęcie tych slodziaczków :D
Obie rodzinki się zgodziły, wiec wybieram rodzinkę nr. 2. Wydają się też bardziej ułożeni niż rodzinka nr 1 :D
Podsumowanie:
Od 18 maja (prawdopodobnie, czekam na ich info na kiedy mam zarezerwować lot) będę au pair w Redhill, pod Londynem (Surrey). 7 latek, 5 latek, 3 latka. Wszystkie szkoła/przedszkole, ja na zmianie tylko 3 dni w tygodniu, żyć nie umierać. Chociaż wymagają elastyczności, ale nie szkodzi, bo jadę tam na jakieś pół roku (czekam na odpowiedź na ile dokładnie).
Oby się już nic nie zepsuło to zacznę myśleć o bagażach, prezentach itp.
Pewnie ludzie z APW mogą kojarzyć rodzinkę to Wam wklejam zdjęcie tych slodziaczków :D
Pozdrawiam! :)
Zaraz zemdleję! PERFECT MATCH?!
Heeej
Zgodziła się na mnie rodzinka nr 18 Dla przypomnienia: Mieszkają 30 km od Londynu (są pociągi!) mają 2 dzieci: Syna lat 12, córeczkę miesięcy 19. Są anglikami, ale silnie związanymi z Polską, bo firma w której pracuje matka ma siedzibę w Polsce a i ojciec jest jakoś powiązany z tą firmą. Co jakiś czas matka odwiedza Polskę :D
Ale to nie o nich chciałam pisać, im powiedziałam, że do wieczora/jutra ewentualnie dam im moją odpowiedź. Bo jednak 80 funtów za pracę Pon-Piatek 8-17 (Chociaz w sumie tylko jedno dziecko, starszy sam sobie radzi, czasem nawet sam bierze małą na spacer) to trochę mało.
Boo druga rodzinka, rodzinka nr 19 również napisała mi maila z paroma szczegółami itd. i im odpisalam że mi wszystko pasuje i jeżeli chcą to mogę być ich Au Pair. Teraz czekam z niecierpliwością na ich odpowiedź!
Dla przypomnienia Pełna rodzinka, znów mieszana: matka francuska, ojciec brytyjczyk. 3 dzieci: dwóch synków 7 oraz 5 i córeczka latek 3. Mieszkają 30 min. pociągiem od centrum Londynu, w mieście (25 tys. mieszkańców wiec nie żaden wypizdówek górny :D). Mama pracuje 3 dni w tygodniu więc też i w te dni ja tylko pracuję, czasem, gdy ojciec wyjeżdza mogą potrzebować pomocy ale ogółem to bym miała 4 dniowe weekendy!
Piszą, że tata często wyjeżdza i wtedy by potrzebowali więcej dni, ale niech i nawet to będzie tylko 1 długi weekend w miesiącu! Ja się piszę. Także 80 funtów, do tego zabierają do Francji, nie są tak kochani jak rodzinka nr. 18, ale no, po co mi kochana rodzinka jak mało co będę ich widzieć. Też mniej sprzatania wymagaja (Zadnego prasowania!) więc dla mnie OGROMNY plus.
Niech mi tylko odpiszą!
Zgodziła się na mnie rodzinka nr 18 Dla przypomnienia: Mieszkają 30 km od Londynu (są pociągi!) mają 2 dzieci: Syna lat 12, córeczkę miesięcy 19. Są anglikami, ale silnie związanymi z Polską, bo firma w której pracuje matka ma siedzibę w Polsce a i ojciec jest jakoś powiązany z tą firmą. Co jakiś czas matka odwiedza Polskę :D
Ale to nie o nich chciałam pisać, im powiedziałam, że do wieczora/jutra ewentualnie dam im moją odpowiedź. Bo jednak 80 funtów za pracę Pon-Piatek 8-17 (Chociaz w sumie tylko jedno dziecko, starszy sam sobie radzi, czasem nawet sam bierze małą na spacer) to trochę mało.
Boo druga rodzinka, rodzinka nr 19 również napisała mi maila z paroma szczegółami itd. i im odpisalam że mi wszystko pasuje i jeżeli chcą to mogę być ich Au Pair. Teraz czekam z niecierpliwością na ich odpowiedź!
Dla przypomnienia Pełna rodzinka, znów mieszana: matka francuska, ojciec brytyjczyk. 3 dzieci: dwóch synków 7 oraz 5 i córeczka latek 3. Mieszkają 30 min. pociągiem od centrum Londynu, w mieście (25 tys. mieszkańców wiec nie żaden wypizdówek górny :D). Mama pracuje 3 dni w tygodniu więc też i w te dni ja tylko pracuję, czasem, gdy ojciec wyjeżdza mogą potrzebować pomocy ale ogółem to bym miała 4 dniowe weekendy!
Piszą, że tata często wyjeżdza i wtedy by potrzebowali więcej dni, ale niech i nawet to będzie tylko 1 długi weekend w miesiącu! Ja się piszę. Także 80 funtów, do tego zabierają do Francji, nie są tak kochani jak rodzinka nr. 18, ale no, po co mi kochana rodzinka jak mało co będę ich widzieć. Też mniej sprzatania wymagaja (Zadnego prasowania!) więc dla mnie OGROMNY plus.
Niech mi tylko odpiszą!
sobota, 26 kwietnia 2014
Co sie zadzialo?
Hej Wam,
Nie wiem co sie dzieję (wróciłam późno z imprezy więc to może dlatego :D) ale rodzinkoom odbiło wręcz, dostaje mnóstwo aplikacji, wiadomości, także na maila, obudzili się na profilach których nie używałam (Findaupair, greataupairs etc.). Umawiam się na Skype, dzisiaj miałam jeden (2 godziny sprzatania dziennie, nie dzięki + ma synka, za 65Ł, dzięki), jutro kolejny (rodzinka z którą kiedyś rozmawiałam ma mi dać odpowiedź, ta co ma 2 tyg. wolnego w sierpniu mi dać) i we wtorek znowu. Teraz odmawiam jednej rodzince, że nie chcę ich jak nie zezwalają na gości (ogółem wydają się lekko dziwni) i ogółem sporo się dzieje, już nie rozróżniam tych rodzinek, nie pamiętam kim oni są gdy do mnie piszą :D
Więc chyba i dla mnie jest nadzieja, że coś jednak znajdę :)
Pozdrawiam Was serdecznie.
Nie wiem co sie dzieję (wróciłam późno z imprezy więc to może dlatego :D) ale rodzinkoom odbiło wręcz, dostaje mnóstwo aplikacji, wiadomości, także na maila, obudzili się na profilach których nie używałam (Findaupair, greataupairs etc.). Umawiam się na Skype, dzisiaj miałam jeden (2 godziny sprzatania dziennie, nie dzięki + ma synka, za 65Ł, dzięki), jutro kolejny (rodzinka z którą kiedyś rozmawiałam ma mi dać odpowiedź, ta co ma 2 tyg. wolnego w sierpniu mi dać) i we wtorek znowu. Teraz odmawiam jednej rodzince, że nie chcę ich jak nie zezwalają na gości (ogółem wydają się lekko dziwni) i ogółem sporo się dzieje, już nie rozróżniam tych rodzinek, nie pamiętam kim oni są gdy do mnie piszą :D
Więc chyba i dla mnie jest nadzieja, że coś jednak znajdę :)
Pozdrawiam Was serdecznie.
piątek, 25 kwietnia 2014
Porad cz.4 Skype itd.
Hej,
Może pora napisać znowu jakieś porady, bo chyba nawet było na to jakieś wzięcie. O profilu napisałam już dużo, napisałam też co pisać w aplikacji, czyli przyjmujemy już, że rodzinka jest zachwycona Waszym profilem i aplikacją :D No i chcą z Wami rozmawiać na Skype (ja sama wychodzę bardzo często z tą propozycją, naprawdę pomaga taka rozmowa i przyspiesza żmudny proces rozmów). No i wiem sama jak się stresowałam przed 1szą rozmową, po tych kilku które odbyłam (może z 6) już mniej więcej wiem jak to działa. Więc po pierwsze, o co rodzinki mogą Was zapytać? O wszystko. Dosłownie. No ale chyba to mało pomocny tekst, więc o to przykłady popularnych pytań (bazując na moim doświadczeniu i blogach innych au pairek):
1. Jakie jest Wasze doświadczenie z dziećmi? To pytanie to prawie pewniak, więc warto sobie to uporządkować w głowie, szczególnie warto mówić o doświadczeniu z dziećmi w podobnym wieku do dzieci hostów.
2. Jakie są Wasze plany na przyszłość?
3. Mogą się pytać czy umiecie pływać, czy macie prawo jazdy, czy nie palicie itd.
4. Czasem pytają jakie kieszonkowe chciałybyście mieć, więc warto się przygotować (np. UK za 30 godzin proponuję mówić 80-90 funtów, warto robić widełki).
5. Co byście robiły ciekawego z dziećmi kiedy są pod Waszą opieką? Warto powiedzieć, że jak sie zajmujecie kimś tam (bazujcie na doświadczeniu, będzie wiarygodniej, a nie że się przechwalacie gdzie to byście nie poszły) to często chodzicie na plac zabaw czy do kina.
6. Już 2 rodzinki się mnie pytały czy pasują mi ich plany na wakacje (w pierwszym przypadku byłoby to dla mnie zostanie 2 tygodnie w ich domu, w drugim pojechanie z nimi).
7. Często pytają o to czy macie rodzeństwo, zwierzęta itd.
Ok, to takie główne pytania, chociaż potrafią zadawać naprawdę przeróżne pytania, warto przed rozmową poczytać ich profil i Wasze wiadomości, to pomaga się jako tako przygotować. Warto mieć własne pytania, nawet jak wiecie wszystko to zapytajcie o cokolwiek, bo oni Was poproszą o zadawanie pytań i jednak warto coś mieć. Przykładowe pytania warte zadania:
1. Jaki mają schedule typowy, jaki w czasie wakacji?
2. Czy mieli juz au pair
3. Hobby, zainteresowania dzieci
4. Dla mnie to pytanie jest ważne: czy zezwalaja na weekendowe odwiedziny przez kogoś albo że Wy wybędziecie na weekend (Ci z którymi doszłam do etapu Skype zawsze mówili ze oczywiscie).
5. Jakie bylyby wasze obowiązki poza zajmowaniem się dziećmi (sprzatanie, zakupy itd).
6. Jak nie znacie możecie sie zapytać o kieszonkowe, ale nie ma co się z tym spieszyć
7. Jak już super wszystko idzie to zapytajcie się do kiedy chcą podjąć decyzje i wtedy mówicie czy zdążycie do wtedy, czy musicie wiedzieć wcześniej czy może potrzebujecie 2 dni więcej bo coś tam.
No, to mam nadzieję że Wam trochę pomogłam ;D
Pozdrawiam i powodzenia!
Może pora napisać znowu jakieś porady, bo chyba nawet było na to jakieś wzięcie. O profilu napisałam już dużo, napisałam też co pisać w aplikacji, czyli przyjmujemy już, że rodzinka jest zachwycona Waszym profilem i aplikacją :D No i chcą z Wami rozmawiać na Skype (ja sama wychodzę bardzo często z tą propozycją, naprawdę pomaga taka rozmowa i przyspiesza żmudny proces rozmów). No i wiem sama jak się stresowałam przed 1szą rozmową, po tych kilku które odbyłam (może z 6) już mniej więcej wiem jak to działa. Więc po pierwsze, o co rodzinki mogą Was zapytać? O wszystko. Dosłownie. No ale chyba to mało pomocny tekst, więc o to przykłady popularnych pytań (bazując na moim doświadczeniu i blogach innych au pairek):
1. Jakie jest Wasze doświadczenie z dziećmi? To pytanie to prawie pewniak, więc warto sobie to uporządkować w głowie, szczególnie warto mówić o doświadczeniu z dziećmi w podobnym wieku do dzieci hostów.
2. Jakie są Wasze plany na przyszłość?
3. Mogą się pytać czy umiecie pływać, czy macie prawo jazdy, czy nie palicie itd.
4. Czasem pytają jakie kieszonkowe chciałybyście mieć, więc warto się przygotować (np. UK za 30 godzin proponuję mówić 80-90 funtów, warto robić widełki).
5. Co byście robiły ciekawego z dziećmi kiedy są pod Waszą opieką? Warto powiedzieć, że jak sie zajmujecie kimś tam (bazujcie na doświadczeniu, będzie wiarygodniej, a nie że się przechwalacie gdzie to byście nie poszły) to często chodzicie na plac zabaw czy do kina.
6. Już 2 rodzinki się mnie pytały czy pasują mi ich plany na wakacje (w pierwszym przypadku byłoby to dla mnie zostanie 2 tygodnie w ich domu, w drugim pojechanie z nimi).
7. Często pytają o to czy macie rodzeństwo, zwierzęta itd.
Ok, to takie główne pytania, chociaż potrafią zadawać naprawdę przeróżne pytania, warto przed rozmową poczytać ich profil i Wasze wiadomości, to pomaga się jako tako przygotować. Warto mieć własne pytania, nawet jak wiecie wszystko to zapytajcie o cokolwiek, bo oni Was poproszą o zadawanie pytań i jednak warto coś mieć. Przykładowe pytania warte zadania:
1. Jaki mają schedule typowy, jaki w czasie wakacji?
2. Czy mieli juz au pair
3. Hobby, zainteresowania dzieci
4. Dla mnie to pytanie jest ważne: czy zezwalaja na weekendowe odwiedziny przez kogoś albo że Wy wybędziecie na weekend (Ci z którymi doszłam do etapu Skype zawsze mówili ze oczywiscie).
5. Jakie bylyby wasze obowiązki poza zajmowaniem się dziećmi (sprzatanie, zakupy itd).
6. Jak nie znacie możecie sie zapytać o kieszonkowe, ale nie ma co się z tym spieszyć
7. Jak już super wszystko idzie to zapytajcie się do kiedy chcą podjąć decyzje i wtedy mówicie czy zdążycie do wtedy, czy musicie wiedzieć wcześniej czy może potrzebujecie 2 dni więcej bo coś tam.
No, to mam nadzieję że Wam trochę pomogłam ;D
Pozdrawiam i powodzenia!
czwartek, 24 kwietnia 2014
A jednak wzeszło słońce :)
Hej!
Po poprzednim dole jest już mi lepiej. Poprzednia rodzinka wciąż duma, a o to i kolejna :D
Rodzinka nr 19
Pełna rodzinka, znów mieszana: matka francuska, ojciec brytyjczyk. 3 dzieci: dwóch synków 7 oraz 5 i córeczka latek 3. Mieszkają 30 min. pociągiem od centrum Londynu, w mieście (25 tys. mieszkańców wiec nie żaden wypizdówek górny :D). Mama pracuje 3 dni w tygodniu więc też i w te dni ja tylko pracuję, czasem, gdy ojciec wyjeżdza mogą potrzebować pomocy ale ogółem to bym miała 4 dniowe weekendy!
Ojciec jest przemiły, taki anglik typowy, mama wydaje się trochę oschła bardziej, ale może mi się tylko tak wydaje przez jej mocny akcent, również miła.
Właśnie zakończyłam Skype z nimi, przedstawili mi dzieci! Urocze, chłopcy gadali (przerywało połączenie, ale cos sie dogadalismy), dziewczynka najpierw nic nie mówiła, potem się popłakała a potem powiedziała że mnie chce poznać :D Ale dzieciaki już były po kąpieli, mała w porze spania to można wybaczyć humorki.
Wysłali mi wcześniej na pocztę listę obowiązków, 2 babysittingi na miesiąc, dzieci chodzą do szkół (młoda na krótko ale zawsze). Czasem ugotować obiad lub pomóc z kąpielą gdy ojca nie ma. W wakacje oczywiście wiecej roboty, ale uwaga: Jadą do Francji i tak nieśmiało zapytali czy bym chciała jak coś. No padłam. Zabiłabym żeby jechać do Francji a oni tak jakby mnie o przysługę prosili :D.
80Ł tygodniowo (całkiem dobra stawka za 3 dni w tygodniu, do tego głównie poranki i potem popołudnia).
Powiedzieli że są bardzo ,,happy" i że zastanówmy się przez weekend o tym. Czyli 2 rodzinki o mnie myślą, nawet jak żadna nie wymyśli to znaczy ze jednak jestem fajna :D
Pozdrawiam!
PS. Dla N. i innych zagubionych w sieci.
Gdy klikniesz na cokolwiek po rozwinięciu paska pod swoim imieniem (czyli Easyfind, favourites, messages, my profile) lub gdy klikniecie na to własnie swoje imie, to otwiera wam się strona z tym, a ponad nią macie nagle zakładki :D (między treścią a ,,search). I w tych zakładach jest wszystko co wymieniłam + statystyki. I tak oto możecie je znaleźć!
Po poprzednim dole jest już mi lepiej. Poprzednia rodzinka wciąż duma, a o to i kolejna :D
Rodzinka nr 19
Pełna rodzinka, znów mieszana: matka francuska, ojciec brytyjczyk. 3 dzieci: dwóch synków 7 oraz 5 i córeczka latek 3. Mieszkają 30 min. pociągiem od centrum Londynu, w mieście (25 tys. mieszkańców wiec nie żaden wypizdówek górny :D). Mama pracuje 3 dni w tygodniu więc też i w te dni ja tylko pracuję, czasem, gdy ojciec wyjeżdza mogą potrzebować pomocy ale ogółem to bym miała 4 dniowe weekendy!
Ojciec jest przemiły, taki anglik typowy, mama wydaje się trochę oschła bardziej, ale może mi się tylko tak wydaje przez jej mocny akcent, również miła.
Właśnie zakończyłam Skype z nimi, przedstawili mi dzieci! Urocze, chłopcy gadali (przerywało połączenie, ale cos sie dogadalismy), dziewczynka najpierw nic nie mówiła, potem się popłakała a potem powiedziała że mnie chce poznać :D Ale dzieciaki już były po kąpieli, mała w porze spania to można wybaczyć humorki.
Wysłali mi wcześniej na pocztę listę obowiązków, 2 babysittingi na miesiąc, dzieci chodzą do szkół (młoda na krótko ale zawsze). Czasem ugotować obiad lub pomóc z kąpielą gdy ojca nie ma. W wakacje oczywiście wiecej roboty, ale uwaga: Jadą do Francji i tak nieśmiało zapytali czy bym chciała jak coś. No padłam. Zabiłabym żeby jechać do Francji a oni tak jakby mnie o przysługę prosili :D.
80Ł tygodniowo (całkiem dobra stawka za 3 dni w tygodniu, do tego głównie poranki i potem popołudnia).
Powiedzieli że są bardzo ,,happy" i że zastanówmy się przez weekend o tym. Czyli 2 rodzinki o mnie myślą, nawet jak żadna nie wymyśli to znaczy ze jednak jestem fajna :D
Pozdrawiam!
PS. Dla N. i innych zagubionych w sieci.
Gdy klikniesz na cokolwiek po rozwinięciu paska pod swoim imieniem (czyli Easyfind, favourites, messages, my profile) lub gdy klikniecie na to własnie swoje imie, to otwiera wam się strona z tym, a ponad nią macie nagle zakładki :D (między treścią a ,,search). I w tych zakładach jest wszystko co wymieniłam + statystyki. I tak oto możecie je znaleźć!
środa, 23 kwietnia 2014
Rodzinki
Witam,
Dzisiaj sobie rozmawiałam z przeuroczą kobietą, host mamą. Wiadomo - szanse że wyjdzie są nikłe, ale o czym w końcu jest ten blog jak nie o rodzinkach :D
Rodzinka nr 18 (niewypałów o których pisałam ostatnio nie liczę)
Mieszkają 30 km od Londynu (są pociągi!) mają 2 dzieci: Syna lat 12, córeczkę miesięcy 19. Są anglikami, ale silnie związanymi z Polską, bo firma w której pracuje matka ma siedzibę w Polsce a i ojciec jest jakoś powiązany z tą firmą. Co jakiś czas matka odwiedza Polskę :D
Ogółem rozmawiało się nam świetnie, przez pół godziny, opowiadała o swoim psie, pracy, córce, o tym że w sierpniu miałabym 2 tygodnie wolnego, że mała zacznie chodzić do przedszkola parę razy w tygodniu itd. itp.
Ogółem to chciałabym żeby coś z tego wyszlo nareszcie, bo i na odwiedziny się zgadzali, jedną polską au pair i jej chłopaka tak polubili, że nawet odwiedzili ich (hości odwiedzili swoją byłą au pair, urocze).
Powiedziała że da mi odpowiedź w weekend lub na poczatku przyszłego tygodnia :)
A ja rozsyłam dalej moje aplikacje. Widziałam rodzinkę z 670 aplikacjami, masakra :D
Dzisiaj sobie rozmawiałam z przeuroczą kobietą, host mamą. Wiadomo - szanse że wyjdzie są nikłe, ale o czym w końcu jest ten blog jak nie o rodzinkach :D
Rodzinka nr 18 (niewypałów o których pisałam ostatnio nie liczę)
Mieszkają 30 km od Londynu (są pociągi!) mają 2 dzieci: Syna lat 12, córeczkę miesięcy 19. Są anglikami, ale silnie związanymi z Polską, bo firma w której pracuje matka ma siedzibę w Polsce a i ojciec jest jakoś powiązany z tą firmą. Co jakiś czas matka odwiedza Polskę :D
Ogółem rozmawiało się nam świetnie, przez pół godziny, opowiadała o swoim psie, pracy, córce, o tym że w sierpniu miałabym 2 tygodnie wolnego, że mała zacznie chodzić do przedszkola parę razy w tygodniu itd. itp.
Ogółem to chciałabym żeby coś z tego wyszlo nareszcie, bo i na odwiedziny się zgadzali, jedną polską au pair i jej chłopaka tak polubili, że nawet odwiedzili ich (hości odwiedzili swoją byłą au pair, urocze).
Powiedziała że da mi odpowiedź w weekend lub na poczatku przyszłego tygodnia :)
A ja rozsyłam dalej moje aplikacje. Widziałam rodzinkę z 670 aplikacjami, masakra :D
wtorek, 22 kwietnia 2014
Statystyki
Witam, dzisiaj trochę zaszalejemy. Nie chce mi się pisać znowu o tych nudnych i mało interesujących rodzinkach, więc oto moje aupairowskie statystyki. Obalam mit jakoby dostawanie aplikacji i wysyłaniu wielu wielu wiadomości gwarantowały rychłe znalezienie rodziny. Pochwalcie się Waszymi statystykami, czekam aż ktoś mnie pobije (najlepiej we wszystkim na raz ale docenię także pobicie mnie w poszczególnych kategoriach np. wysłanych wiadomościach lub otrzymanych pozytywach itd.)

poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Depresja
Eh, jak to powiedzieć... Napisałam kolejną wiadomość do 17 (nie czekając na ich poprzednia odpowiedź), takie dopowiedzenie w sprawie samochodu (że jak nie to nie szkodzi, bo są tacy fajni), a oni odpowiedzieli negatywem, napisali, że super ale znaleźli kogoś lepszego. Mam wrażenie że zawsze będzie ktoś lepszy.
Za to zaaplikowały do mnie dwie rodzinki: jedna z 6-miesięcznymi bliźniakami którymi miałabym się zajmować 3 dni w tygodniu przez 10 godzin, sole charge, chyba odmówię za duża odpowiedzialność, za nudne zajęcie, ogółem dzieci poniżej 9-10 miesięcy są mało... Ekscytujące, a bardzo męczące.
Druga rodzina hinduska, nie dość że oczekuje że sporadycznie (czyli co najmniej raz na 2 tygodnie) będę dzieliła pokój z 8-letnią córką, do tego mam się full time zajmować kilkunastomiesięczną to jeszcze do tego mam nawet w dni wolne (czyli w sumie tylko 1,5 dnia w tygodniu, zazwyczaj ma się 2) mam być przed 11 w domu i nie wolno mi zapraszać gości. Do tego poza zajmowaniem się full time małym dzieckiem, wożeniem starszej do i z szkoły (i na różne aktywności) to jeszcze odkurzanie, prasowanie itd. Też podziękuje i chyba jeszcze im dodam, że to troche nie taka jak trzeba oferta (Dzielony pokój?!)
X.O.X.O.
Za to zaaplikowały do mnie dwie rodzinki: jedna z 6-miesięcznymi bliźniakami którymi miałabym się zajmować 3 dni w tygodniu przez 10 godzin, sole charge, chyba odmówię za duża odpowiedzialność, za nudne zajęcie, ogółem dzieci poniżej 9-10 miesięcy są mało... Ekscytujące, a bardzo męczące.
Druga rodzina hinduska, nie dość że oczekuje że sporadycznie (czyli co najmniej raz na 2 tygodnie) będę dzieliła pokój z 8-letnią córką, do tego mam się full time zajmować kilkunastomiesięczną to jeszcze do tego mam nawet w dni wolne (czyli w sumie tylko 1,5 dnia w tygodniu, zazwyczaj ma się 2) mam być przed 11 w domu i nie wolno mi zapraszać gości. Do tego poza zajmowaniem się full time małym dzieckiem, wożeniem starszej do i z szkoły (i na różne aktywności) to jeszcze odkurzanie, prasowanie itd. Też podziękuje i chyba jeszcze im dodam, że to troche nie taka jak trzeba oferta (Dzielony pokój?!)
X.O.X.O.
sobota, 19 kwietnia 2014
Ehh... A jednak nic
Witam,
Rodzinka nr 16 (Francusko-szkocka) na maila, że mam już referencje dla nich odpowiedzieli, że znaleźli już au pair z większym doświadczeniem i na cały rok. Załamałam się, na moim APW nic się nie dzieje, dostałam wczoraj pozytywa od zarąbistej rodzinki, opiszę ją ale milczą po mojej odpowiedzi, więc nie ma co się cieszyć.
Rodzinka nr 17
Mieszkają niedaleko Oxford, ojciec bardzo zabawnie napisał teksty do profilu, mają 4 letnią córkę i żona jest w ciąży. Szukają kogoś na krótki okres czasu, do sierpnia lub trochę dłużej. Napisali mi bardzo miłą odpowiedź, że bardzo dziękują za taki osobisty list, że widać, że sie staram i pewnie nic tylko przebieram w ofertach. Szkoda, że to nieprawda, ale naprawdę miła rodzinka. Niech tylko odpiszą :D Lekki problem z transportem, bo nie mają żadnych dobrych połączeń, autobusy 4 razy dziennie, ale nawet to bym przebolała. Przeczytali moją odpowiedź, ale nic nie odpisali. Oby się to zmieniło, bo już jestem na skraju załamania nerwowego ;D
Pozdrawiam :-)
Rodzinka nr 16 (Francusko-szkocka) na maila, że mam już referencje dla nich odpowiedzieli, że znaleźli już au pair z większym doświadczeniem i na cały rok. Załamałam się, na moim APW nic się nie dzieje, dostałam wczoraj pozytywa od zarąbistej rodzinki, opiszę ją ale milczą po mojej odpowiedzi, więc nie ma co się cieszyć.
Rodzinka nr 17
Mieszkają niedaleko Oxford, ojciec bardzo zabawnie napisał teksty do profilu, mają 4 letnią córkę i żona jest w ciąży. Szukają kogoś na krótki okres czasu, do sierpnia lub trochę dłużej. Napisali mi bardzo miłą odpowiedź, że bardzo dziękują za taki osobisty list, że widać, że sie staram i pewnie nic tylko przebieram w ofertach. Szkoda, że to nieprawda, ale naprawdę miła rodzinka. Niech tylko odpiszą :D Lekki problem z transportem, bo nie mają żadnych dobrych połączeń, autobusy 4 razy dziennie, ale nawet to bym przebolała. Przeczytali moją odpowiedź, ale nic nie odpisali. Oby się to zmieniło, bo już jestem na skraju załamania nerwowego ;D
Pozdrawiam :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)