Obie rodzinki się zgodziły, wiec wybieram rodzinkę nr. 2. Wydają się też bardziej ułożeni niż rodzinka nr 1 :D
Podsumowanie:
Od 18 maja (prawdopodobnie, czekam na ich info na kiedy mam zarezerwować lot) będę au pair w Redhill, pod Londynem (Surrey). 7 latek, 5 latek, 3 latka. Wszystkie szkoła/przedszkole, ja na zmianie tylko 3 dni w tygodniu, żyć nie umierać. Chociaż wymagają elastyczności, ale nie szkodzi, bo jadę tam na jakieś pół roku (czekam na odpowiedź na ile dokładnie).
Oby się już nic nie zepsuło to zacznę myśleć o bagażach, prezentach itp.
Pewnie ludzie z APW mogą kojarzyć rodzinkę to Wam wklejam zdjęcie tych slodziaczków :D
Pozdrawiam! :)
no to graaaatsssyyy :)))
OdpowiedzUsuńAaaaa, ale się cieszę, udało się, jest pod Londynem!!
OdpowiedzUsuńKamila, do zobaczenia już niedługo :*
To super! Gratulacje! Na pewno Ci się nie będzie nudzić z 3 dzieci ;)
OdpowiedzUsuńNooooo! I koniec końców warto było czekać na taką rodzinkę :D
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia PF! :) Ja w tym tygodniu zaczynam. Tyle, że przez agencję. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńTo hrabstwo jest super ;) Bez obaw! Ludzie mówią tam bardzo "czystym" angielskim. Mieszka tam dużo bogatych ludzi. Jak skończę pracę tutaj czyt. po wakacjach będę się tam znowu przeprowadzać ;) Jeziora, lasy i wszędzie blisko ;) Żadnych obaw! Ważne, żeby twoja host rodzina była ok ;)