Heeej
Zgodziła się na mnie rodzinka nr 18 Dla przypomnienia: Mieszkają 30 km od Londynu (są pociągi!)
mają 2 dzieci: Syna lat 12, córeczkę miesięcy 19. Są anglikami, ale
silnie związanymi z Polską, bo firma w której pracuje matka ma siedzibę w
Polsce a i ojciec jest jakoś powiązany z tą firmą. Co jakiś czas matka
odwiedza Polskę :D
Ale to nie o nich chciałam pisać, im powiedziałam, że do wieczora/jutra ewentualnie dam im moją odpowiedź. Bo jednak 80 funtów za pracę Pon-Piatek 8-17 (Chociaz w sumie tylko jedno dziecko, starszy sam sobie radzi, czasem nawet sam bierze małą na spacer) to trochę mało.
Boo druga rodzinka, rodzinka nr 19 również napisała mi maila z paroma szczegółami itd. i im odpisalam że mi wszystko pasuje i jeżeli chcą to mogę być ich Au Pair. Teraz czekam z niecierpliwością na ich odpowiedź!
Dla przypomnienia Pełna rodzinka, znów mieszana: matka francuska, ojciec brytyjczyk. 3
dzieci: dwóch synków 7 oraz 5 i córeczka latek 3. Mieszkają 30 min.
pociągiem od centrum Londynu, w mieście (25 tys. mieszkańców wiec nie
żaden wypizdówek górny :D). Mama pracuje 3 dni w tygodniu więc też i w
te dni ja tylko pracuję, czasem, gdy ojciec wyjeżdza mogą potrzebować
pomocy ale ogółem to bym miała 4 dniowe weekendy!
Piszą, że tata często wyjeżdza i wtedy by potrzebowali więcej dni, ale niech i nawet to będzie tylko 1 długi weekend w miesiącu! Ja się piszę. Także 80 funtów, do tego zabierają do Francji, nie są tak kochani jak rodzinka nr. 18, ale no, po co mi kochana rodzinka jak mało co będę ich widzieć. Też mniej sprzatania wymagaja (Zadnego prasowania!) więc dla mnie OGROMNY plus.
Niech mi tylko odpiszą!
zastanów się porządnie, zanim coś wybierzesz. bo warunki to nie wszystko, właśnie RODZINA najbardziej się liczy. to od rodziny i waszej wzajemnej relacji będzie zależało czy będziesz się czuła swobodnie schodząc na śniadanie w piżamie czy będzie to niewykonalne. Więc przemyśl jeszcze raz, bo b.duże znaczenie ma to, czy są 'kochani'.
OdpowiedzUsuńA oprócz tego to się cieszę, bo przed chwilą dodałam Twojego bloga do listy i już notka o tym 'prawie perfect'. Bardzo dobrze, że się dzieje!
Ale zastanów się jeszcze raz, żebyś potem czegoś nie żałowała.
Powodzenia!!!
Ja tak wszystkim gadam, mi nie trzeba :D W tej rodzince o której mówię że prawie perfect: chłopcy są przeuroczy, widać że lekkie rozrabiaki, ale słodcy, jak to takie dzieci. Ale będą w szkole do 15 każdego dnia, więc w sumie będę się nimi zajmować tylko 2 godziny dziennie. Mała jest... Mała :D Płakała jak ją widziałam ale powiedziała że mnie chce. Moje jedyne wątpliwości to hostka, ale ona nie jest jakaś nie wiem, nie wydaje się być gburowata czy nie miła, tylko trochę oschła, chociaż miła i powiedziała mi kilka miłych rzeczy. Ojciec jest bardzo miły, taki nie wiem, ciągle się uśmiechał, widać że mu zależy.
UsuńJa jadę tylko na pół roku, oni zgadzają się na gości, na wyjeżdzanie, zabierają do Francji...
Moja mama jest bardzooo oschłą osobą więc jak coś to sobie poradzę :d
Poza tym nie oszukujmy się, idealnych nigdy nie znajdę (Czyli Londyn, jedno dziecko 3/4 dnia w przedszkolu, 100Ł kieszonkowego i szczeniaczek :D, a hości jakby mnie kochali) no nie ma szans. Ci wydają się bardzo spoczko, wiec jak sie zgodzą to ja się pisze, mam dosyć szukania.
no to w takim razie trzymam kciuki i czekam na jakieś newsy! sama wiem jakie to jest ekscytujące bo od tygodnia żyję głównie tym i mam już swój perfect i się cieeeszzeeęęęę cholernie! :)
UsuńJeeeej! Jak się cieszę! Ja już przyjedziesz, to trzeba się spotkać :D
OdpowiedzUsuńHaha, Ty w Manchesterze, ja pod Londynem... Moze byc ciezko :D Jeszcze nie wiem czy na 100% ta rodzinka, jak odmówią to bede musiała przemyśleć pare spraw :D
UsuńSpoko, spoko damy radę :D
UsuńHej, gratulacje! Śledzę Twojego bloga od samego początku. Jak tylko się dowiedziałam, że znalazłam rodzinkę to sama założyłam swojego ;) a Twój trafił do ulubionych
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i trzymam kciuki za perfect match!