piątek, 14 lutego 2014

Coś o blogu, coś o au pair, coś o mnie!

Hej,
Brakuje mi już pomysłów na tytuły postów. Zacznijmy najpierw od spraw organizacyjnych, mój blog ciągle ulega zmianom, dodaje gadżety, usuwam, dodaję, usuwam i tak w kółko. Od dzisiaj może uświadczyć na mym blogu reklam, nie bójcie się, nie gryzą. Po prostu możecie sobie kliknąć i wtedy ja dostaję jakieś prowizje czy coś. Prawda, że miłe? (Nie musicie nic kupować, chociaż oczywiście nikomu nie bronię :D). Dostaliście także wyszukiwarkę, Ceneo, nie wyszukacie nią nic na blogu, ale do tego macie śliczne archiwum (na razie z deka zbędne biorąc pod uwagę listę postów, ale liczę że będzie coraz dłuższa). No, to tyle, nie linczujcie mnie, chce zobaczyć jak to działa. Więc sobie klikajcie, a  co tam.
No to teraz sprawy ważniejsze (chyba :) ), au pair. Dzisiaj miała zadzwonić ta, wydaje mi się, ,,bogatsza" rodzinka, ale hostka napisała, że utknęła w pociągu i może jutro... Rodzinka z matką chinką zrezygnowała ze mną, reszta nie daje znaku życia. Ogółem zastój tak okrutny, że uznałam, że trzeba coś pobudzić, napisałam 4 aplikacje do fajnych rodzinek... I żadna nie przeczytała! No ja nie wiem co się z nimi dzieje, ale ogółem po prostu nie mam o czym pisać, więc popiszę coś o sobie, bo chyba dość rzadko to robię :)
Dzisiaj Walentynki! Niektórzy lubią to święto, inni nienawidzą (zrozumiałe), ja mam chłopaka i uważam to święto za miłą okazję do spędzenia razem czasu jakoś bardziej wyjątkowo (my wyszliśmy do takiej ,,restauracji" i kupił mi róże, a ja upiekłam mu ciasto), ale nie wiem czy powinno być takim komercyjnie rozgłośnionym świętem, żeby serduszka i wszechobecny róż prześladował każdego singla :D
Poza tym skrót o mnie: Urodziłam się 06.11.1995, mieszkam w Radomiu, ale pół życia mieszkałam też na wsiach (ogółem moje obecne miejsce zamieszkania jest moim piątym). Mam dwójkę rodzeństwa, młodszego o 4 lata brata i o rok starszą siostrę. Nie ulegnijcie złudnemu wrażeniu, że skoro taka mała różnica pomiędzy mną, a siostrą to znaczy, że sie lubimy. Nie lubimy się, nie utrzymujemy żadnego kontaktu, ona studiuje w Krakowie, nie mamy swoich numerów telefonów, w ogóle się nie kontaktujemy. Nareszcieee :)
Ok, na dzisiaj starczy,
Pozdrawiam i miłego wieczoru. Mi zaczynają się ferie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszelkie komentarze mile widziane :)